niedziela, 6 października 2013

Mieszkam w Anglii dość długo. Ponad 6 lat. Czyli aż połowę mojego życia którego nie spędziłam w domu w Polsce. Chciałabym wam napisać o moim życiu w Anglii. Nie miałam lepszego pomysłu na tytuł więc dałam My English Life. No więc zaczynam pisać.
---
Do Anglii przyjechałam w 2007 roku. Miałam wtedy 6 lat i nie znałam Angielskiego. Znałam tylko jedno słowo, Butterfly czyli motyl. Na początek nie poszłam do Angielskiej szkoły i poszłam do Polskiej. Poznałam tam większość fajnych znajomych jak Wiktorię, Amelię i innych. 2008 roku chyba poszłam do mojej pierwszej Angielskiej szkoły , nie katolickiej. To był koszmar nikogo ale to nikogo nie znałam. Miałam szczęście że moja siostra Ania ze mną była. Po paru tygodniach zaprzyjaźniłyśmy się z Darią. była miła, zabawna i zawsze uśmiechnięta. Wszystkie trzy nie przepadałyśmy za taką dziewczyną a kiedy ja i Ania zmieniłyśmy szkołę martwiłam się że Daria się z nią zaprzyjaźni. Od kąt zmieniłam szkoły nie widziałam się z Nadią. Raz tylko zobaczyłyśmy się w Centrum. Już nie mamy ze sobą kontaktu. Czemu zmieniłam szkołę? Nie znałam języka a w szkole była tylko jedna Polka. Daria i ja i Ania oczywiście. Kiedy miałam te 6 lat byłam w 1 klasie i taki gość z 6 mi dokuczał no bo wiecie nie znałam języka i nie wiem jaki z tego powód na dokuczanie. Ale no cóż zostawiłam tą szkołę i się ciesze to była dobra decyzja bo gdyby nie zmieniła szkół nie była bym w tej szkole co teraz jestem i nie poznała bym moich naj naj lepszych przyjaciółek i przyjaciół na świecie! No więc wracając Wiktoria i Amelia chodziły do tej samej podstawówki i do tego katolickiej pomyślałyśmy że się tam przeniesiemy i przeprowadzimy bliżej tej szkoły bo była dość daleko. Przeprowadziliśmy się do nowego domu i były tam... pająki! Jeden mnie nawet ugryzł! A szkoła podstawowa była świetna poznałam fajne osoby i zdałam do następnej szkoły! Gdzieś w czwartej klasie się przeprowadziłam do tego domu gdzie teraz mieszkam :) W 2010 kiedy miałam komunie zaczęłam służyć w Polskim kościele i do dziś służę. No więc też chodzę do Polskiej szkoły i dziś była u nas na noc Martyna z Polskiej szkoły jest najlepsza na prawdę ! :D W Anglii poznałam moje najlepsze przyjaciółki! I niestety je stracę bo jestem gotowa podjąć taką decyzje jak powrót do Polski. Jeszcze nie wiem kiedy. To raczej tyle naprawdę to nic ciekawego ale dla mnie to była świetna przygoda która się jeszcze nie skończyła ;) I nauczyłam się w Anglii języka Espanol xD
--
Jutro będę robić Office Duty. We wtorek będę mieć lekcje.  W Środę będę mieć lekcje a w Czwartek i Piątek nie ma szkoły! Yeah!
A wy macie takie dni bez szkoły? Napiszcie w komentarzu poniżej ! Pa!

Brak komentarzy: